wino przelane na papier - recenzja książki
Czy poznawanie wina zaczyna się od spotkania? Spotkanie z ludźmi, którzy kochają wino może do tego zachęcić. W efekcie – nie wiadomo kiedy, możemy stać się ludźmi, którzy kochają wino, piją wino, bawią się winem, a często też – podróżują za winem. Nie inaczej było z autorami “Wina przelanego na papier”. Kuba, Tomek, Magda i Asia – których słowa sparafrazowałam powyżej, do swojego opisu dodali jeszcze – uwielbiamy podawać je naszym gościom. Nie powinno więc dziwić, że postanowili założyć wine bar – Chabry z poligonu.
Obserwacje, spotkania i uważne rozmowy (z pewnością nie tylko w wine barze) w połączeniu z doświadczeniem, sprawiły, że powstała książka. Książka, która z założenia ma być przewodnikiem po świecie wina.
Poszczególne rozdziały mają różnych autorów, więc i nieco odmienny styl, ale każdy z nich czyta się bardzo dobrze. Kuba, Tomek, Magda i Asia sprawnie przeprowadzają czytelnika przez winnice, winiarnię, a także historię, szczepy i regiony winiarskie. Dodajmy, że informacje przedstawione przez autorów były konsultowane z jedną z lepiej zorientowanych w świecie wina osób – Sławomira Chrzczonowicza. W przyswajaniu nowych informacji pomagają także, pojawiające się tu i ówdzie rysunki.
Co ważne i odróżniające książkę od wielu innych publikacji tego typu – wino jest przedstawione w szerszym kontekście. Techniczne elementy przeplatają się z nawiązaniami do współczesności – nie tylko do popkultury, ale także (a może nawet głównie) – do problemów dyskutowanych w ostatnich latach i miesiącach w branży.
I tak na przykład w rozdziale o winach naturalnych znaleźć można ważną uwagę o regulacjach pozwalających na nieumieszczanie składu wina na etykiecie, a w części poświęconej historii wina wspomniano o winnicach w Chinach – również tych współczesnych.
Autorzy, przeplatając klasykę z mniej znanymi szczepami, regionami czy rodzajami win zachęcają do odkrywania nieznanych smaków. Książka jest pełna nie tylko informacji encyklopedycznych, przedstawionych w lekkiej formie, ale także zupełnie praktycznych. Takich jak choćby instrukcje jak otwierać różne rodzaje win musujących (bez konsekwencji w postaci malowania sufitu) czy przypomnienie o tym, że trybuszon “piszczy” na lotniskowych bramkach.
Poznawanie nieznanych smaków nie jest możliwe bez odpowiedniego treningu. W tym kontekście ważne i otwierające czytelnika na świat wina stwierdzenie, że degustacji – tak jak wielu innych rzeczy można się najzwyczajniej w świecie nauczyć i nie jest to umiejętność dostępna jedynie dla wybranych.
O doświadczeniu, a także uważnych obserwacjach autorów świadczą też słowa zawarte w rozdziałach o tym jak wybierać wino w sklepie i jak zamawiać je w restauracji. Wiele osób najzwyczajniej w świecie boi się zacząć rozmowę ze sprzedawcą w sklepie specjalistycznym, albo krępuje zapytać o cenę wina proponowanego w restauracji. Jednocześnie, często to właśnie od spotkań ze sprzedawcami, czy sommelierami zaczyna się poznawanie wina. Dlatego ważne – bo zmniejszające dystans, są słowa o tym, że w sklepie i restauracji pracują mili i pomocni ludzie, którzy nie tylko nie wcisną klientowi najdroższej butelki, ale także chętnie porozmawiają o winie. .
Tym, co zachęca czytelnika do spotkania z ludźmi wina ( jakimi są przecież autorzy książki) jest też szczerość. Widać ją choćby w rozdziale o winach naturalnym, jasno podkreślającym, że wśród win niskointerwencyjnych – często ciekawych – najzwyczajniej w świecie bywają także wadliwe. I ich naturalność nie może tłumaczyć wszystkiego. Warto tutaj wspomnieć, że “Wino przelane na papier” zostało napisane przez osoby, które spotykają się właśnie z winami naturalnymi na co dzień.
Dopełnieniem książki, pokazującym z jak wielu stron można patrzeć na wino jest rozdział o etykietach. Na ostatnich stronach Asia, która oprócz wina, kocha również sztukę przypomina, że wino (a dokładniej jego okładka) często staje się środkiem wyrazu artystycznego. Uświadamia, że dla winiarze – szczególnie Ci wybierający własną drogę – często chcą nie tylko produkować wino, ale także – przedstawić – za pomocą etykiety istotne kwestie.
Podobnie jak wcześniejsze, także ta część zachęca do rozmowy i spotkania. Pokazuje, że w winie ciekawe mogą być nie tylko smaki i aromaty, ale także – ludzie i to co mają do powiedzenia. Także w tym rozdziale nie zabrakło wiedzy, która umożliwia:
Kwestionowanie autorytetów, schodzenie z utartych ścieżek, szukanie swoich smaków i dokonywanie osobistych odkryć.
Jest to możliwe tylko gdy wcześniej spotkamy się – bez obaw – również z autorytetem. By zejść z utartej ścieżki warto poznać najpierw tą bezpieczną, a poznanie źródła smaków ułatwia zdefiniowanie własnego gustu. Kuba, Tomek, Magda i Asia pisząc “Wino przelane na papier” stworzyli przewodnik pozwalający początkującym i średniozaawansowanym nie tylko pewniej poruszać się w świecie wina, ale także zachęcający do tego co w świecie wina jest często najważniejsze – własnych odkryć w czasie spotkań z winem.
Małgorzata Partyka
Wino przelane na papier
Kuba Janicki, Kosiński Tomasz, Magdalena Kubiaczyk, Joanna Plichta
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data premiery: 26 października 2022
Liczba stron: 336