Kiedy 25 lat temu trójka przyjaciół zakładała winnicę, byli najmłodszymi winiarzami we Włoszech. Przyświecał im cel, aby odtworzyć pracę swoich przodków. Dlatego też właściciele starają się, aby uprawa winorośli i produkcja wina były jak najbardziej zgodne z naturą. Prowadzą uprawę biodynamiczną, aby pomóc roślinie znaleźć i utrzymać równowagę ze środowiskiem naturalnym i otrzymać wino najmocniej oddające charakter ziemi, z której się rodzi.
W nowo otwartym sklepie i wine barze – Magazyn Wina – odbyła się degustacja komentowana win z Azienda Agricola COS prowadzona przez Grzegorza Króla przedstawiciela importera Vini e Affini oraz Joannę Dubrawską przedstawicielkę firmy COS.
Zanim o samych degustowanych winach, warto wspomnieć o podejściu winiarzy do procesu produkcji. Ich głównym celem jest to, aby wino miało charakter bardzo terroirystyczny, oddawało charakter ziemi, aby nie zmieniać smaku i właściwości winogron z których powstaje. Stąd też długo zastanawiali się czym zastąpić drewnianą beczkę, która wg nich zbyt intensywnie wpływa na aromaty wina. I tak po wycieczce do Gruzji, zainspirowani kwewri, wpadli na pomysł, aby wykorzystać amfory do procesu maceracji, fermentacji i następnie dojrzewania wina. Amfory-Pithosy zamawiane są z Hiszpanii, wykonywane ręcznie, mają pojemność 400l. Wina spędzają w nich ok. 8-9 miesięcy. Co ciekawe, w ten sam sposób powstaje wino białe. Grona są tylko odszypułkowywane, a następnie macerują i dojrzewają ze skórkami.
Właśnie białym Pithos bianco IGP 2013 rozpoczęliśmy wieczór. Produkowane jest ono z lokalnego sycylijskiego szczepu gracanico. Ma piękny złoty kolor, nos słodki, morelowo-brzoskwiniowy, z nutami akacjowymi, w ustach herbaciano-ziołowymi, z bardziej cytrusowymi niż słodkimi owocami.
Kolejne były już tylko czerwone wina: Frappato IGP z lokalnego szczepu, mocno owocowe, lekkie, z niskimi taninami o charakterze wręcz białego wina, znalazło bardzo wielu zwolenników. Nero di Lupo IGP 2014 – 100% Nero d’Avola, wina bardzo młode, wciąż jeszcze buzujące w kieliszku. Oba powyższe wina, dojrzewają w kadziach cementowych, ciągle ze względu na chęć jak najmniejszej ingerencji w smaki i aromaty wina. Pithos rosso DOC porównaliśmy z Cerasuolo di Vittoria Classico DOCG 2012. Oba wina powstają z tych samych szczepów (60% Nero d’Avola i 40% Frappato) różnią się metodą winifikacji, Pithosy kontra botti z dębu slawońskiego. Według mnie ze względu na gładsze, lepiej zintegrowane taniny wygrał jednak tradycyjny dąb, ale zdania były podzielone.
Warto zwrócić uwagę na wyjątkowy kształt butelek win COS. Są przysadziste, niższe i szersze niż klasyczne butelki. Wiąże się z to ciekawą historią. Gdy właściciele rozpoczęli pracę remontowe, aby wybudować winiarnię, trafili w ziemi na właśnie taką butelkę. Potraktowali to jak znak z nieba i postanowili zarejestrować ją jako swój znak zastrzeżony.
Obok win COS trudno przejść obojętnie i to nie tylko ze względu na charakterystyczną butelkę. Degustacja wywołała sporo dyskusji, zdania były bardzo podzielone, trudno było wybrać jednego zwycięzcę wieczoru. Metoda winifikacji w pithosach lub kadziach cementowych na pewno wyróżnia je na tle innych win z Sycylii i może dla faktu poznania czegoś nowego, niespotykanego warto po nie sięgnąć.
Autorka tekstu: Natalia Palmowska