Kobiety rządzą Królem cz. 1

Wydawać by się mogło, że o Brunello di Montalcino zostało powiedziane już wszystko. A jednak szukając degustacji, na której chciałabym uczestniczyć podczas tegorocznego Vinitaly, mój wybór padł właśnie na Brunello. Degustacja nosiła tytuł „Le Donne del Brunello” czyli „Kobiety Brunello” – nie mogło mnie tam zabraknąć 🙂 Wydarzenie zorganizował Wine Enthusiast, a poprowadziła je jego włoska redaktorka Kerin O’Keefe.

Montalcino to małe miasteczko położone na wzgórzu w południowej części Toskanii. Jeszcze w 1970 roku było jednym z najbiedniejszych w okolicy. W latach kiedy Chianti święciło triumfy na arenie międzynarodowej (słowo „chianti” jest drugim najbardziej znanym włoskim słowem na świecie, zaraz po „pizza”) o Brunello jeszcze nikt nie słyszał. A ma ono trochę historii na barkach. Oficjalna data powstania to 1888 rok, kiedy to jego produkcję rozpoczął Ferruccio Biondi Santi, wyznaczając jej ostre standardy. Otrzymanie DOC w 1966 roku zachęciło winiarzy do jego produkcji oraz poprawy jakości. I tak z ówczesnych 76 hektarów dziś mamy ponad 2100.

W 1980 roku Brunello di Montalcino otrzymało DOCG.

Jest to jedno z trzech najbardziej znanych włoskich win (razem z Barolo i Amarone), produkowane z 100% z sangiovese. Zgodnie z prawem musi dojrzewać 50 miesięcy, z czego co najmniej dwa lata w beczkach. Ale dość historii i techniki. Jakie jest Brunello? Odpowiedź nie jest prosta, bo to zależy… Odmiana sangiovese ma to do siebie, że charakteryzuje się dużą zmiennością fenotypową. Znaczy to mniej więcej tyle, że w daje bardzo różne wina w zależności od warunków środowiska w którym rośnie. Przecież zarówno Chianti, Nobile di Montepulciano, Montecucco, Morellino jak i właśnie Brunello są produkowane z sangiovese, a jednak dają wina, które znacząco różnią się między sobą.

Na północ od Montalcino mamy klimat kontynentalny i duże różnice temperatur między dniem a nocą. Zachód to klimat cieplejszy, z lekkim wpływem morskiej bryzy. Na wschodzie winogrona dojrzewają wolniej i później, temperatury są nieco niższe. Południe to z kolei więcej słońca i ciepła, winogrona osiągają wyższy poziom cukru. Dodatkowo dochodzą różnice w składzie gleby – piasek, glina, szkielet, margiel itp. Każda z tych małych różnic gleobowo-klimatycznych ma wpływ na charakterystykę otrzymanego wina. Więcej czy mniej alkoholu, tanin, ciała, to czy wino jest agresywne, okrągłe, aromatyczne, słone, kwaśne. Taką zabawę jednak zostawiam sędziom winiarskim.

Do rzeczy. Brunello di Montalcino DOCG jest potężne, jest kwaśne, taniczne, można powiedzieć „do pogryzienia” bo ma tyle ciała, jest długie i ma ogromny potencjał starzenia. Powinno się je otworzyć kiedy ma minimum 15 lat. Wtedy taniny, które w między czasie polimeryzują sobie w butelce stają się gładkie i przyjemne, a kwasowość mniej agresywna. Brunello pachnie ziemią, tytoniem, skórą, przyprawami, lukrecją. Otwiera się powoli, jest królem i jest wybredny. Nie każdy go zrozumie i doceni. Ale kto będzie miał to szczęście – zakocha się.

Umiejscowienie akcji: Włochy, wioska, rolnicy, ziemia, piwnica, grzyby na ścianach, brud.

Kobiety: Gotowanie, sprzątanie, wychowywanie dzieci (do 30-tki i dłużej).

Zwrot akcji? Kobiety zabierają się za produkcję Brunello!

Cdn. 🙂

Tekst tajemniczego scenariusza: Natalia Palmowska