Marcowe spotkanie Stowarzyszenia Kobiety i Wino po raz kolejny odbyło się w formule Kobiety, Wino i Przyjaciele, tym bardziej było kobiece, że w tuż tuż przed Naszym świętem
Tym razem uczestnicy zawitali w gościnne progi Restauracji Biała Róża, gdzie Szef Kuchni – Łukasz Cichy – podjął wszystkich wyśmienitym menu degustacyjnym, które towarzyszyło winom morawskim z winnicy Vinofol.
Za winną oprawę wieczoru odpowiadali importerzy Anna i Leszek Miśkiewiczowie z Dolium Vini, którzy przez cały wieczór opowiadali nam o kolejnych winach, o samej winnicy i jej właścicielach.
W kieliszkach pojawiły się wina, które wielokrotnie zdobywały medale w międzynarodowych konkursach: IWC San Francisco, AWC Vienna, DECANTER London, Vinalies Internationales Paris, Prague Wine Trophy.
Goście mieli okazję degustować siedem win, które pokazały spektrum działalności winnicy.
Do tego co w kieliszkach, szef kuchni dobrał potrawy, które podane zostały w nowoczesnej formie. Na talerzach pojawiły się produkty regionalne w interesujących połączeniach.
Na początek w naszych kieliszkach pojawił się Cabernet Sauvignon Rosé z aromatami truskawki i kwiatu wiśni, będący rozgrzewką do tego co w następnej kolejności trafiło do naszych kieliszków i na nasze talerze. A było to:
– Vetlinské Zelené – przyjemnie kwasowe, z nutami jabłek, nektarynek i moreli; w jego akompaniamencie wystąpił pstrąg z doliny Będkowskiej, z suszonymi morelami i palonym masłem;
– Ryzlink Vlašský – wino z późnego zbioru z aromatami skórki cytrynowej, z wyczuwalnymi nutami żywicznymi, w ustach cytrusy, biały grapefruit z wyraźnymi nutami beczki i aksamitnym finiszem, do którego zaserwowano mus z królika z bakaliami i wanilią;
– Palava – z aromatmi owoców liczi i jaśminu, z delikatnymi nutami korzennymi i karmelowymi, podana wraz z serem Mr. Wańczyk i chipsem jabłkowym;
– Zweigeltrebe – aromaty wiśni i soku z żurawiny, pełny smak ciemnych owoców leśnych, lekko pikantne, z nutami czarnego bzu doskonale połączyło się z piersią z kaczki w sosie z czarnego bzu i musu z pasternaku;
– Rulandské Mordé, rocznik 2009, przez trzy lata dojrzewające w beczkach, zostało połączone z pręgą wołową i skorzonerą z dodatkiem octu jabłkowego;
– półsłodkie Chardonnay z aromatem owoców tropikalnych i jabłek, w ustach pomarańcza i delikatna nuta grapefruitowa ze zrównoważoną słodyczą i kwasowością zamykała te marcową ucztę z pysznym deserem czekoladowym z odrobiną marakui i czarnej porzeczki.
W trakcie degustacji znalazła się też chwila na bardziej oficjalną część spotkania. Tradycyjnie już, przyjęte zostały nowe członkinie Stowarzyszenia
Ważną częścią spotkania była także prezentacja Anny Borowiec-Rogalskiej, naszej członkini, która prowadzi Kancelarię Biegłych Rewidentów – Profin (profin-audyt.pl).
Wspaniałe wina i pyszne jedzenie bardzo szybko spowodowały, że atmosfera panująca tego wieczoru była radosna, uczestnicy rozgadani, a czas upływał niespodziewanie szybko! Chyba wraz z pierwszymi wiosennymi kwiatami rozkwitała w nas chęć rozmów, wymiany doświadczeń i dzielenia się winnymi opowieściami. A skoro mowa o wiosennych kwiatach… Ten wspaniały wieczór zakończyła bardzo miła niespodzianka! Okazało się że Szef Łukasz Cichy, poza jedzeniem, w kuchni trzyma też najwyraźniej kwiaty! Bo miał ich tam pełno…
Tekst autorstwa: Agi Balickiej i Zuzy Biel