Dziewczyny wyznaczyły mnie do pisania na naszym blogu o zdrowym odżywianiu. To bardzo popularny temat. Na portalach informacyjnych co chwilę pojawiają się wiadomości o nowych cud dietach oraz toczą dyskusje i boje, która z nich jest najlepsza, która szkodzi zdrowiu, a która jest dla niego korzystna. Informacyjny chaos, sprzeczne opinie nukowców i przeczące sobie wyniki badań, skłaniają mnie do jednego stwierdzenia: nie jedz ZDROWO.
To czym będę sie z Wami dzielić na tym blogu wynika z mojego wieloletniego doświadczenia, z obserwacji własnego organizmu i jego reakcji na różnego rodzaju żywność oraz napoje, oraz wniosków dotyczących okoliczności spożywania, bo to także jest istotne. Zanim przejdę do „ad remu”, proszę Was o wykonanie pewnego ćwiczenia czy też zadania. Zadanie ma na celu sprawdzenie (czarno na białym), co i jak jesz i pijesz.
Etap 1
Kup ładny (tzn. taki który Tobie się podoba), nieduży notatnik lub zeszyt. Notuj w nim przez 7 dni co jesz, w jakich godzinach i w jakiej sytuacji:
– przygotowałaś posiłek sama czy kupiłaś gotowca,
– jesz w domu czy w restauracji, a może zapiekanka na mieście,
– przy stole czy w biegu,
– co pijesz, wodę, sok z kartonu czy wyciskany, jakie napoje – gazowane, kawa z ciasteczkiem, latte, espresso, alkohol, piwo, wino, koktajle?
Rzecz bardzo ważna, na którą większość z nas nie zwraca uwagi: czy dojadasz po dzieciach – to także zapisujesz. Kolejna rzecz może nawet ważniejsza: gdzie robisz zakupy – supermarkety, place targowe, sklepy ze zdrową żywnością?
Notuj i zapisuj. Tydzień z notatnikiem otwiera oczy. Za tydzień napiszę o etapie 2.
Autorka tekstu: Agnieszka Szczupak – Bromba in the kitchen.