Piemont mniej znany

Podróże do Piemontu zawsze zachwycają, często mówimy o Barolo, Barbaresco czy truflach z Alby. Nie zawsze jednak pamiętamy, że kryje on w sobie mniej znane apelacje, a nasadzane tam  autochtoniczne szczepy produkują zaskakująco dobre wina. Podróż zaczynamy od  Casorzo DOC  znanej z produkcji szczepu Malvasia Nera. Malvasia to aromatyczny szczep często uprawiany  w Casorzo w wersji frizzante, czyli delikatnie musującej ( dwie atmosfery- zamiast sześciu),   ale także w wersji  spumante- musujące. Może ono być słodkie albo  wytrawne, z tym że w Piemoncie częściej spotyka się słodkie. Niski poziom alkoholu, ok. 5,5% i najczęściej wysoki cukier resztkowy  powodują, że Malvasia di Casorzo świetnie komponuje się z deserami ze świeżych owoców-  czereśniami czy truskawkami (koniecznie dojrzałymi  i słodkimi),a  mocno schłodzona do  5-6°C jest także podawana jako aperitif. W Casorzo degustowaliśmy także Piemonte Cortese- biały  szczep znany nam lepiej z apelacji Gavi di Gavi. O winach ze szczepu Cortese można powiedzieć, że są lekkie, orzeźwiające, często z wyczuwalną nutą limonki. Cortese  świetnie łączyło się z anchois pochodzącego z nieodległej Ligurii oraz ciekawą potrawą pollo in carpione, czyli cienkim filetem kurczaka podawanym na zimno w zalewie octowej.  W Casorzo najbardziej zaskoczyli nas stali klienci, którzy podjechali „zatankować” kanistry winem, zamiast kupować butelki – ale jak nam wytłumaczyli winiarze, taki sposób zakupów w okolicy jest bardzo popularny.

Image

Image

vitello tonnato – cielęcina z sosem z tuńczyka i ser przekładany anchois

Image

zakupy

Cortese we wspaniałym wydaniu znaleźliśmy także w Gavi di Gavi w winiarni Guasti Clemente w Nizza Monferrato. Tutaj zachwyciło nas również białe Roero Arneis z wyraźną nutą gruszki i moreli przeplatającymi się z aromatami kwiatowymi. Choć wina białe były bardzo dobre, to czerwone wino w Guasti Clemente było po prostu wyjątkowe. Dolcetto d’Alba – wiśnie w czekoladzie, jagody i runo leśne –  świetny początek. Po nim degustowaliśmy Barberę. Barbera Fonda Nicoloso 2007, bo o tej Barberze mówiliśmy już do końca naszego wyjazdu, to niezwykle złożone wino, długie, z aromatem śliwki, czereśni i delikatnymi nutami świeżo ciętego drzewa.  Do tego bardzo atrakcyjna etykieta sięgająca tradycjami początków winiarni Guasti Clemente i nie zmieniona od tamtego czasu. Wino zarówno organoleptycznie, jak i wizualnie wspaniałe. Ravioli z mięsem wieprzowym i masłem szałwiowym z Barberą łączyło się wybornie.

Image

Alessandro Guasti

Image

Waga do ważenia beczek z winem

Image

Tego samego dnia urzekła nas również  Cascina Gilli która znajduje się niedaleko od Castelnuovo Don Bosco  skąd pochodzi salezjaniń Jan Bosco.
Degustowaliśmy tu wyjątkowy szczep Freisa sadzony w Piemoncie już od XVIII wieku. Coraz rzadsze nasadzenia tej winorośli są spowodowane tym, że Freisa daje niewielkie plony.  Ostanie badania wykonane przez Kalifornijski Uniwersytet w Davis wykazały że rodzicem Freisi jest Nebbiolo.   Oprócz Freisi degustowaliśmy także wina ze szczepu Piemonte Bonarda, szczep, który niegdyś rywalizował z Nebbiolo i Barberą, w większości jednak został wyniszczony przez plagę pchyloxery w 1880 roku. Znamy cztery szczepy Bonarda, z czego trzy pochodzą z Piemontu, a jeden z Argentyny.

Image

Image

Cementowe kadzie ostatnio wracają do łask

W Cascina Gilli przyjmowała nas przemiła Chiara Martinotti, która z pasją opowiadała o Freisi, będącą dumą tej rodziny. Freisia i nas oczarowała: w nosie jeżyny i wiśnie przeplatające się z nutą kawy, kakao w ustach, piękne wino świetnie łączące się zarówno z kozimi serami, jak i penne z suszonymi pomidorami.  Freisa jest produkowana na dwa sposoby: jako wino spokojne i jako „vivace”,  czyli lekko musujące. Ta najbardziej tradycyjna Freisa to właśnie frizzante, zwyczajowo używana nazwa       „ vivace” została zakazana przez prawo apelacyjne, a producenci z konieczności  od zeszłego roku zaczęli na etykietach oznaczać wino jako firzzante. Nadal lekko zbuntowani, że zakazano im używać tradycyjnej nazwy, chętnie ją bojkotują.  I tutaj nie zabrakło Malvasii. Malvasia di Castelnuovo Don Bosco DOC –słodkie, świetnie zbalansowane czerwone wino o dużej aromatyczności, wybuchające wręcz zapachem owoców czereśni, jagód i  jeżyn ; wyprodukowane ze szczepu Malvasia di Schierano.

Image

Chiara Martinotti

Image

 Włochy słyną z ok. 2000 autochtonicznych szczepów. O wielu z nich niestety nie mieliśmy okazji nawet słyszeć- a szkoda. Szukajcie ich podczas swoich podróży!

Tekst i zdjęcia: Monika Bielka-Vescovi