Serce w Vinotece, recenzja emocjonalna

Ile elementów musi “zagrać” jednocześnie żebyśmy uznali spotkanie przy stole na dobre czy szczególne? Nic mnie tak nie chwyta za serce jak bezinteresownie serdeczne, “dobre” zbiegi okoliczności, miejsc i ludzi. 12 maja w zapędzonej Warszawie, na czwartym piętrze luksusowego domu butikowego Vitkac, spotkałam się z nieprzeciętną gościnnością i luzem, i autentyzmem. Kobiety i Wino na degustacji szampanów z Domu Szampańskiego Rene Geoffroy ugościł winebar Vinoteka 13 pod czułym dowodzeniem sales managera, Kasi Kordaś.

13239008_1165564533494526_2479122225223852250_nWchodzisz i już przeczuwasz, że będzie miło. Wysokie barowe stoły w części delikatesów – jak określił ktoś w komentarzu – “przeestetyczne”, białe mieczyki w wazonach – to Marek, manager Delikatesów 13. Delikatne niuasne, kieliszki sercem ustawiane, by było nam jak najłatwiej popijać wino – to Kamil z Vinoteki. Radosna atmosfera, uśmiechy obsługi, przyjemny spokój i naturalność.

Głównym gwoździem programu jest obecność Pani Karine Geoffroy, współwłaściciela Domu Szampańskiego z Ay, który od pięciu pokoleń pracuje nad własnym stylem szampana. Kobiecy aspekt przedsięwzięcia podkreśla nie tylko fakt, że Pani Karine – żona winiarza Jean Baptiste’a – wraz z pięcioma córkami są zaangażowane w rodzinną produkcję, ale też zaakcentowana kilkukrotnie rola kobiet w historii przedsięwzięcia. Okazuje się, że choć dziś mówi się o szampanie, że to “kobiecy” trunek, to raczej nie dlatego, że jest “łatwy w odbiorze”, ale właśnie z racji silnej reprezentacji kobiet pośród francuskich producentów kultowych szampanów, o Veuve Clicqout nie wspominając.
13226986_1165562813494698_5595931228110268102_n
W tematykę wprowadzają nas krótko “gospodarzowe” wydarzenia; Kasia Kordaś oraz liderka warszawskiej filii Kobiet i Wina, Tatiana Mucha. Dziewczyny w cudownie naturalny i profesjonalny sposób uzupełniają prezentację Pani Karine, dodając wątki edukacyjne do spotkania. Miło się patrzy na współpracę tego trio.

Szampan jako wino kobiece to pierwszy mit, z którym się mierzymy. Taki jest też koncept na całą degustację, czyli sprawdzamy sami na ile tradycyjne lub popularne, a nawet obśmiane przez sommelierów pairingi zagrają z doskonałej jakości szampanami. Ale bez dogmatów i autocenzury. Za to lubię te babki. Oto, co testowaliśmy:
13173739_1165564260161220_7226464541158575781_n
Geoffroy Pureté – Non Vintage – Extra Brut vs. ostrygi
Geoffroy Expression – Non Vintage – Brut vs. truskawki

Geoffroy Empreinte – Vintage 2008 – Brut Pinot Noir vs. kawior z jesiotra na blinach/ ikra łososia
Geoffroy Volupte – Vintage 2006 – Brut – chardonnay vs. parmezan

Geoffroy Rosé de Saignée – Non Vintage – Brut
Geoffroy Ratafia de Champagne vs. makaroniki czekoladowe, malinowe, pistacjowe

13092158_1165564353494544_8536634465930399435_nPorównanie pierwszych dwóch szampanów jest eksperymentem obrazującym jak zawartość cukru wpływa na odbiór wachlarza aromatycznego w winie. Wybitnie “morskie” ostrygi z Purete extra brut powalają większość z nas na kolana. Truskawki dla niektórych okazują się być dobrym odświeżeniem dla podniebienia po słodszym Expression.

Przy kolejnej parze pochylamy się nad różnicami wynikającymi z dominacji innych szczepów w szampanach: Pinot Noir i kolejno Chardonnay. Uznanie zdobywa pairing Empreinte 2008 z kawiorem z jesiotra od polskiego producenta “Antonius” z Konina. Pani Agata Łakomiak-Winnicka, przedstawiciel rodzinnej firmy, już przy stole zasypuje nas opowieściami związanymi z produkcją kawioru i tradycyjną hodowlą jesiotrów. Kto by pomyślał, samice jesiotra hoduje się przez 8 do 12 lat, by wyprodukować ten maślany, “rzeczny” w smaku kawior. A to, że polska firma jest czołowym producentem kawioru z jesiotra na świecie…??

Rose de Saignee dołącza do nas już w momencie, kiedy wszyscy uczestnicy spontanicznie debatują przy stołach. Szampan ten ma swój wyróżnik w winiarni Państwa Geoffrey, albowiem jest to nieczęsty przykład produkcji różowego szampana metodą opartą na tzw. “krwawieniu” (fr. saignée) czyli maceracji Pinot Noir.

13173642_1165564400161206_3564369412860600115_nWisienką na torcie jest Ratafia produkcji Domu Geoffroy. Fajnie komponuje się z deserami na bazie gorzkiej czekolady, jak podpowiada Pani Karine. Wszyscy zatem testujemy czekoladowe makaroniki wyprodukowane tego samego dnia w kuchni Conceptu 17, piętro wyżej.

I już nic więcej nie trzeba, wieczór płynie leniwie przy bąbelkach i wymianie wrażeń.
13100832_1165229420194704_5032548190207466445_n 13151912_1165564193494560_2514321062914660796_n 13173763_1165563736827939_1509813537549603607_n 13164472_1165563973494582_6930385724885738782_n13177134_1165564140161232_2830807504616351919_n 13177163_1165564050161241_6567774986054071339_n 13177268_1165563563494623_3962589912227772712_n 13177818_1165563873494592_1271756523887309434_n 13179180_1165563416827971_3746343269160301958_n 13179336_1165563690161277_7705271018711617116_n 13221024_1165562670161379_3677418333734033260_n 13226762_1165563203494659_2217398074091196168_n 13227173_1165563346827978_5088138490473998472_n 13230083_1165564593494520_5567847093488900820_nAutorka tekstu: Dominika Zaorska