Po kilku tygodniach gromadzenia rysunków, które na ścianach wielu miejsc żyją już własnym życiem, udało się je wreszcie wspólnie zaprezentować na kolejnej już wystawie Leszka Gałązki. Ich Autor tym razem zaprosił nas do „Ogrodów melancholii”.
Wernisaż odbył się 18 lipca 2013 roku. Spotkaliśmy się na Konfederackiej 4, dzięki gościnności Dagmary Kominko, która prowadzi i tworzy zarazem to magiczne miejsce. Ceglaste ściany dawnej piekarni stały się tłem dla pięknych grafik Leszka Gałązki. Jego świat zamknięty w secesyjnej linii pozwolił się nam przenieść do sennej krainy, gdzie spotkać możemy bohaterów literatury, mitologii i tych, którzy zamieszkali gdzieś w wyobraźni Twórcy. Tristan i Izolda, Orfeusz i Eurydyka, Persefona, Circe, Anioły, czy wreszcie cykl Cztery Pory Roku, który finezyjnie współgra w kwartecie… Każdy znajdzie coś dla siebie.
Oficjalne otwarcie bram ”Ogrodów …” nastąpiło kilkanaście minut po 18-tej. Goście wieczoru początkowo cicho i dyskretnie, po chwili już odważniej i gwarniej wkraczali w świat sztuki obrazu. Rozmowy z twórcą, pomiędzy gośćmi, o sztuce, o inspiracjach, fascynacjach – wszystko to stało się muzyką tego wieczoru. Oczywiście nie można zapomnieć o winie, które w takich sytuacjach jest jak pętla spinająca całość. A wina były wyborne: Azienda Agricola Bisio Devis Riesling (Moja Italia) , Anjou, Les Moulins de Turquant, Chinon (Winnice Loary). Mogliśmy, zatem do woli pieścić nasze zmysły tego wieczoru. Oczy podziwiały niesamowite grafiki, a nos i podniebienie zacne wino.
Wystawa Leszka Gałązki potrwa do 11 sierpnia 2013 roku, zatem można jeszcze podelektować się warsztatem artysty. Zaczarowane rysunki, zaczarowane miejsce i …z pewnością również jakiś magiczny pierwiastek odnajdziecie w serwowanym na Konfederackiej 4 winie. Czego z nieskrywaną nadzieją wszystkim życzę.
Kobiety i wino objęły patronat nad tym wydarzeniem.
tekst: Beata Malczewska (organizator wystawy)
zdjęcia: Monika Łazęcka