Think pink czyli wakacyjna degustacja w stolicy

11193414_981986841852297_8088745368081170482_nKobiety kochają róż, a dziewczyny ze Stowarzyszenia Kobiety i Wino nie wstydzą się tego mówić głośno. „Wyrzuć czerń, spal błękit, pogrzeb beż” uczyła nas Audrey Hepburn w musicalu Funny Face. Think pink!

Z tym hasłem na ustach zawitałyśmy do Warszawy, aby poprowadzić degustacje w salonie win Winnice Europy.

Wieczór rozpoczęliśmy od białego wina Particia Ortelli z Château La Calisse, jednak w menu królowały cieszące się ogromną popularnością szczególnie latem wina różowe. Prowansalskie wina mają wiele uroku i idealnie wręcz komponują się z długimi letnimi wieczorami.
Jak na nasze Stowarzyszenie przystało w każdym odnalazłyśmy kobiecy pierwiastek. W 1991 roku Patricia Ortelii nabyła winnice Chateu La Calisse i kobiecą ręką postanowiła zmienić uprawę na ekologiczną.

W winnicach Domaine Sainte Marie znajduje się posąg św. Maryi, postawiony ku jej czci w ramach podziękowania za to, że właśnie na terenach tej posiadłości w XII wieku zatrzymała się epidemiach cholery, która wówczas szalała we Farancji.

Tego wieczoru 11181204_981987088518939_3286778721060907862_ndegustowałyśmy Cuvée 1884 od Domaine Sainte Marie. Połączenie kuchni azjatyckiej z winami różowymi jest wręcz naturalne. Różowe wina świetnie radzą sobie w połączeniu z elementami ostrymi takimi jak imbir czy też niewielkie ilości wasabi podawane do maki.

I tak egzamin zdały Rocher des Croix Rose AOC Cotes de Provence oraz Château Pas du Cerf rosé od tegoż producenta. Kolejnym było Château des Demoiselles Rose od Château Sainte Roseline.  Château de Demoisselles otrzymało swoja nazwę na cześć 4 córek Raimonda Berengera ostatniego hrabiego Prowansji i Tuluzy.

Wieczór zakończyliśmy czerwonym Marlise Rouge od Château Pas du Cherf.

11219639_981987255185589_5214788243642311432_nGospodyni wieczoru – Agata Dubas-Matela – zadbała, aby goście dostali też zastrzyk wiedzy z dziedziny łączenia wina z potrawami. Degustowaliśmy dania kuchni azjatyckiej. Restauracja Sushibu przygotowała dla nas m.in. kurczaka w tempurze, krewetki, sashimi z tuńczykiem, łososiem oraz wołowinę marynowaną w zalewie z imbiru, czosnku i sosu sojowego. Zdaniem gości wygrało połączenie wołowiny z czerwonym winem Marlise Rouge AOC Cotes de Provence.

Pomiędzy degustację i wykład dotyczący metod produkcji win różowych oraz łączenia wina z potrawami, prowadzony przez Monikę Bielkę-Vescovi, wplotłyśmy też historię koloru różowego w świecie mody. Tu honory należy oddać Marilyn Monroe, która w latach 50 tych XX wieku rozpoczęła różową rewolucję. I tak kontynuowały ją m.in. Mamie Eisenhower, wspomniana Audrey Hepburn, Sarah Jessica Parker jako Carrie Bradshaw, aż po Hillary Clinton, która w ostrym, różowym stroju mówi: „Musimy rozbić najwyższe i najtwardsze szklane sufity”, walcząc o równouprawnienie kobiet. Stowarzyszenie Kobiety i Wino tę walkę popiera i pisze kolejne rozdziały w historii różowej rewolucji.

DSC_2487Autorka tekstu: Natalia Palmowska – studentka studiów podyplomowych Collegium Civitas „Wiedza o winie. Media, rynek, kultura…”