Winnica Holdvölgy w dwóch wydaniach, dwóch skrajnych połączeniach, w dwóch totalnie odmiennych światach. Kraków, Restauracja Biała Róża, krakowski prestiż między Wawelem, Plantami i Filharmonią, tradycja, historia, ponadczasowość w jednym miejscu. Łukasz Cichy, szef kuchni z artystycznym zacięciem, klasyka, kunszt i skromność.
Warszawa, Solec 44, schowany pod nasypem kolejowym w niepozornym budynku, daleki od wszelkich konwenansów. Na czele stoi niestrudzony eksperymentator, medialny Aleksander Baron, i jego kuchnia, szalona, genialna, najwyższych lotów.
Jak odnalazł się w tych zestawieniach nasz gość, węgierska winnica Holdvölgy z Natalią Demko na czele? Tym bardziej, że przekornie Kobiety i Wino zastosowały standardowe połączenia win i potraw w kompletnie niezobowiązującym Solcu i łamiące zasady kombinacje w konwencjonalnej Białej Róży. To było to!
Holdvölgy to piękna winnica i winiarnia leżąca w tokajskim Madzie. Łączy w sobie zarówno to, co tradycyjne, jak i nowoczesne. Nowa architektura i stare piwnice dodają jej szczególnego uroku.
A teraz czas na faworytów i zaskakujące połączenia.
Pieczony topinambur w maśle wędzonym na miejscu przez ekipę Solec 44 z borowikami i Kozim Serem Łomnickim z kozieradką. Do tej potrawy zaproponowano Expression, 100% Hárslevelű Single Vineyard Becsek, 2013. Propozycja topinamburu, warzywa szczególnie lubianego przez szefa kuchni Solec 44, Barona, to powrót źródeł, do warzyw które niegdyś cieszyły się ogromna popularnością w Polsce a obecnie bywają zapominane. Jego orzechowy smak wraz z dymnymi aromatami masła zdecydowanie zdominowały potrawę. Pieczony topinambur, poprzez swoją chrupkość był znakomitą przeciwwagą dla miękkich grzybów i sera. Ta harmonia tekstury i smaku potrzebowała tylko jednego elementu, orzeźwiającej kwasowości Expression. To pełne życia wino, dzięki swojemu ciału nie zginęło na maślano-kremowym tle dania a nasze odświeżone kubki smakowe krzyczały o więcej!
W Białej Róży, bombowa, słodko-słona mieszanka smaków czyli Eloquence 2007 Szamorodni Furmint Hárslevelű oraz chrupka skórka z pstrąga i kruchy, słonolubny soliród, niczym morski szparag. Pyszne zestawienie, pełne i bogate w ustach. I tutaj zachwycone kubki smakowe szalały z radości.
Culture 6 Puttonyos Aszú z 2008 roku Baron zaproponował kogel mogel z serem Blue Jersey z Ranczo Frontiera i ponalewkową mirabelką. Jest to klasyczne słodko-słone połączenie. Miłym, odświeżającym zaskoczeniem była mirabelka, która dzięki swojej kwasowości podkreśliła kwasowość wina i jego owocowy charakter z nutami suszonej moreli na pierwszym planie. 2008 rok był znakomitym rocznikiem dla gron zbotrytyzowanych. To dzięki nim wino zachowuje swój wyjątkowy owocowy charakter i typową świeżość wynikającą z wysokiej kwasowości przy 178g cukru resztkowego.
W Krakowie słodycz botrytyzowanych gron połączono z łopatką cielęcą i musem z czarnej fasoli. Czy było zaskakujące, że danie świetnie i wdzięcznie zgrało się z tokajską amborozją? 🙂
To były naprawdę nieschematyczne wieczory. Więcej świeżości, więcej pomysłów, więcej brawury. Brawo dziewczyny!
Szczególnie dziękujemy, oczywiście, Natalii Demko za przybycie i zaprezentowanie tokajskiej winnicy oraz członkiniom Stowarzyszenia, które wspaniale poprowadziły te spotkania – Asia Dulemba i Tatiana Mucha w Krakowie oraz Ania Fotowicz i Asia Poremba w Warszawie 🙂
Tekst: Tatiana Mucha, Galicia Wine; Anna Fotowicz
Zdjęcia: Sylwia Gowin; Monika Frendl, Wine Guide
Pełna fotorelacja z wydarzenia tutaj i tutaj
O wydarzeniu przeczytacie też na blogu: Blisko Tokaju oraz Życie od kuchni