Kobiety w winnicach Sandomierza

FB_IMG_1471032445977

W przepiękny, upalny weekend lipca grupa niesamowitych kobiet ze Stowarzyszenia Kobiety i Wino wybrała się w podróż do Sandomierza, by spędzić miło czas ze sobą oraz zwiedzić dwie okoliczne winnice.

Na miejsce zjeżdżałyśmy się stopniowo i długo, ale kiedy już ekipa była w komplecie, od razu stało się jasne, że będzie energetycznie i inspirująco!

Rozpoczęłyśmy silnym akcentem, bo przepyszną kolacją zaserwowaną nam przez Basię Płochocką, do której jej mąż, Marcin dobrał wspaniałe wina. Winnica Płochockich znajduje się w miejscowości Daromin w powiecie sandomierskim i zajmuje areał ok. 4 ha. Już mniej więcej 10 lat minęło od jej założenia i dzisiaj Basia i Marcin z przekonaniem potwierdzają profesjonalizm swojego przedsięwzięcia – wszelkie kluczowe działania i decyzje w winnicy należą do właścicieli – i swojego dzieła, którym są wyrabiane przez nich wina.

W czasie kolacji posmakowały nam wyśmienicie. Większość z nas odwiedzała winnicę Płochockich po raz pierwszy i po raz pierwszy miała okazję na taka degustację, toteż miłe zaskoczenie było ogromne, ponieważ nie spodziewałyśmy się chyba aż tak świetnej jakości!

Możemy polecić półwytrwane ‘SeySey’, które jest winem jednoszczepowym (szczep Seyval Blanc), o delikatnym aromacie owoców tropikalnych. W nosie ma wyczuwalne aromaty ananasa, melona i liści pokrzywy. W ustach jest gładkie, choć zdecydowane. Z win wytrawnych naszą uwagę zwróciła „Hibia”, kupaż czterech szczepów winorośli, o aromacie ananasa, grejpfruta, gruszki, melona i kwiatu jaśminu. Świetnie zrównoważona kwasowość w tym winie daje wspaniałe odczucie świeżości, a to w ten upalny weekend było wielką zaletą. W roku 2008 winnica została zarejestrowana w ARR i w chwili obecnej wina Płochockich są w sprzedaży w kilkudziesięciu miejscach w Polsce.

W obecnej chwili winnica Płochockich dysponuje czterema pokojami dwuosobowymi, przestronnym apartamentem rodzinnym, duża salą degustacyjną z zapleczem sanitarnym i kuchennym. Skorzystałyśmy więc z gościnności gospodarzy i zakwaterowałyśmy się w dostępnych pokojach.

Poranek następnego dnia przywitał nas pysznym śniadaniem, po którym w czasie krótkiego warsztatu rozwojowego popracowałyśmy nad sobą coachingowo, a następnie ruszyłyśmy na winnicę. Z zachwytem spoglądałyśmy z niej na przepiękne widoki okolicy.

Takiego wytchnienia było nam trzeba, bo już za chwilę zmierzałyśmy do Winnicy Nad Jarem, prowadzonej przez Sylwię i Mateusza Paciurów. Oboje z ogromnym zamiłowaniem i starannością pielęgnują swoją winnicę, pracując na niej osobiście. Ogromnie cieszy ich, jak mówią, ten kawałek Toskanii pod Sandomierzem, który stworzyli od podstaw.

W wygodnej altanie na winnicy zostałyśmy ugoszczone przysmakami i napojone winami, z których największą uwagę i autentyczne „Wow!” wzbudził Regelt 2015 wino wyraziście owocowe, o aromacie dojrzałych wiśni i pieprzu, w ustach z dominującą nutą owoców leśnych, dymu, pestek. Jest to wino wyraziste, dojrzałe, z mocno wyczuwalnymi, ale miękkimi taninami. Gorąco polecamy!

Popołudnie miło i nie dbając o kalorie, spędziłyśmy w Sandomierzu – objadając się frytkami i wspaniałymi sandomierskimi lodami, a zakończyłyśmy ten dzień ogniskiem na winnicy u Płochockich, grając w zagadki logiczno-kryminalne i oczywiście znowu degustując. Pewnie większość z nas wtedy po raz pierwszy spróbowała wina wyrabianego starą, tradycyjną gruzińską metodą, w glinianym naczyniu zwanym kwevri, które wcześniej widziałyśmy, zwiedzając piwnicę Marcina.

2Kolejny dzień przyniósł kolejne fantastyczne wrażenia. W niedzielny poranek odwiedziłyśmy Ostrowiec Świętokrzyski, gdzie doskonałe położenie pozwala właścicielom Winnicy Modła uprawiać szlachetne gatunki vitis vinifera m.in. chardonnay i riesling.

Gospodarze Anna i Tomasz Stola oprowadzili nas po swojej winnicy, by później zaprosić nas na degustację swoich win.

Miałyśmy szansę degustować  doskonałe wina:
Riesling 2014,
Wrestling XV,
Młody Cfajgelt XV,
Cuvee XV,
Apricus XV,
Buwjer XV

1

Wspólnego  winny weekend zakończyłyśmy w Żywym Muzeum Porcelany w Ćmielowie gdzie oprócz poznania tajników wyrobu porcelany piłyśmy Kopi Luwak

A najważniejszy w te wszystkie dni był nasz wspaniały humor i to, jak miło nam było spędzić razem ten czas, odpocząć, porozmawiać i podzielić się dobrą energią!

FB_IMG_1471032451020

Monika Schwertner