XIV Międzynarodowe Dni Wina w Jaśle – festiwal smaków i dobrej aury

W sobotę, 24 sierpnia, jasielski rynek, jak co roku o tej porze, zapełnił się stoiskami z winem, regionalnymi smakołykami, rękodziełem, wystawcami i nietypową publicznością – tłumnie przybyli tu bowiem nie tylko mieszkańcy Jasła i okolicy ale też eno-turyści i miłośnicy wina z różnych miejsc i zakątków Polski.

 

Najliczniejszą i najbardziej spektakularną grupą byli krakowscy miłośnicy wina, którzy dotarli tu na pokładzie Pociągu do Wina. To unikatowa inicjatywa komunikacyjna – specjalny pociąg, który przemierza dystans pomiędzy Krakowem a Jasłem tylko 2 razy w roku – w drodze na Dni Wina i tej powrotnej. W tym roku na pokładzie tego specjalnego pociągu przybyło do Jasła 200 wielbicieli dobrych win i jak legenda głosi – by nadać wyprawie odpowiedniej oprawy, w drodze do jasielskich degustacji wypito już w pociągu 150 butelek wina, co niewątpliwie stanowiło dobry wstęp i podkład pod późniejsze degustacje.

Wina tego roku były różnorodne i przepyszne. Obok propozycji znanych winnic podkarpackich i małopolskich znalazły się tutaj też propozycje z Dolnego Śląska i to w formule dość nietypowej – win musujących wyprodukowanych metodą szampańską. W ofercie winnic królowały wina białe, od wytrawnych i dość mineralnych po wina radosne, mocno aromatyczne, kwiatowo – owocowe a także słodkie. Win czerwonych było mniej ale cieszył fakt, iż kilka z nich zaprezentowało w tym roku naprawdę dobry poziom.

Szczególną  propozycję, odmienną od większości, stanowiła oferta Winnicy Wieliczka – to wina produkowane wyłącznie z vinifery a więc znanych i uznanych na całym świecie odmian winorośli, bez domieszki lokalnych hybryd. Wina te charakteryzowała stonowana elegancja a ich wartość w ustach podbijała świadomość, iż polski klimat zdecydowanie nie ułatwia uprawy vinisfery więc wyprodukowanie dobrych win z tych szczepów bywa w polskich warunkach nie lada wyczynem.

Dobrym winom towarzyszyły wyśmienite sery regionalne – można je było kupić w tradycyjnych kawałkach lub w interesujących zestawach małych kęsów, gotowych do degustacji i smakowania w towarzystwie wina. Były też pierogi i inne lokalne, raczej ludowe, smakołyki – te pierwsze cieszyły się szczególnym powodzeniem w wersji oferowanej przez Koło Gospodyń Wiejskich.

Wydarzenie na jasielskim rynku trwało 2 dni. Jego kulminacją dla wystawców było rozdanie licznych nagród, co nastąpiło w sobotnie popołudnie dla smakoszy wina kulminacją był zaś sobotni wieczór. O tej porze długie stoły biesiadne wypełniły się po brzegi biesiadnikami i smakołykami, dziesiątki butelek polskich win pozbawiano korków, nastroje stawały się radośniejsze z godziny na godzinę, a zamiłowanie do polskich win i takich spotkań rosło w tempie trudnym do zmierzenia jakąkolwiek skalą.

I chyba nie warto szukać tutaj żadnej miary – takie wydarzenia trzeba po prostu powtarzać, promować i zapraszać na nie kolejnych przyjaciół. Wino łagodzi obyczaje a spotkania przy nim, takie jak w Jaśle, robią dobrego o wiele więcej!

***

Tekst: Elżbieta Szydłowska
Zdjęcia: Renata Targosz, Rafał Błażusiak