Zaczarowany Ogród

SangiovesePod koniec maja stanęły przede mną otworem drzwi do zaczarowanego ogrodu i to nie tylko do jednego bo aż do sześciu! Jeśli nie mieliście jeszcze okazji odwiedzić takiego miejsca, nic straconego! Następna taka okazja pojawi się za rok, kiedy to odbędzie się kolejna edycja przepięknej inicjatywy pt. Giardini di Maggio w Ravennie.

Dawna stolica Włoch potrafi zachwycić swoją urzekającą atmosfera, bogactwem zabytków, a w szczególności mozaikowymi arcydziełami, z których jak wiadomo słynie na całym świecie.  Wszystko to nabiera jeszcze większego uroku jeśli mamy możliwość odwiedzić miejsca, które na co dzień zamknięte są dla zwiedzających. W ten jeden dzień w roku drzwi ogrodów- publicznych jak i prywatnych, otwierają się dla wszystkich pasjonatów wina. W zaczarowanych ogrodach czeka na nas nikt inny jak tylko najsłynniejsze wino w całej Emilii Romanii- Sangiovese. Winnice z całego regionu przyjeżdżają do Ravenny aby zaprezentować swoje najlepsze wina, a centrum historyczne miasta na jeden dzień zamienia się w plac targowy, gdzie na każdym kroku kolorowe, klimatyczne stoiska kuszą nas swoimi produktami. Inicjatywa Giardini di Maggio dostępna jest jednak tylko dla wtajemniczonych, każdy przecież wie że zaczarowane ogrody nie pozwolą nam tak łatwo się odnaleźć. Nie ma więc żadnej większej akcji promocyjnej, która towarzyszyłaby temu wydarzeniu, nie zobaczymy plakatów czy ulotek zachęcających do uczestnictwa. Z tego właśnie powodu przyjezdni i turyści z zaciekawieniem obserwowali wszystkich tych, którzy z kieliszkiem w ręku wesoło wędrowali uliczkami miasta. Ci nie wtajemniczeni z pewnością zastanawiali się dlaczego i właściwie gdzie znikają te wesołe grupki z kieliszkami, żeby za chwilę pojawić się znowu i… zniknąć w kolejnej uliczce.

Sangiovese, duma mieszkańców Romanii jest bardzo ważny szczepem winnym, rozpowszechnionym w całych Włoszech, wykorzystywanym przy produkcji win światowej sławy takich jak znane niemal wszystkim toskańskie Chianti czy Brunello di Montalcino. Mówi się, że smak tego wina oddaje prawdziwy charakter mieszkańców Romanii- szczere, pełne życia, bezpośrednie, krzepkie, gościnne, jednocześnie nieco nieokrzesane lecz w głębi szczere i delikatne. Ciekawa historia wiąże się z samą nazwą tego wina. Najwcześniejsze wzmianki o szczepie winnym Sangiovese pochodzą z roku 1600. Legenda głosi, że bracia kapucyni z konwentu z Sant’Angelo jako pierwsi uprawiali i produkowali to wyjątkowe wino. Kiedy pewnego dnia odwiedził ich wybitny gość i zachwycony walorami tego wspaniałego wina zapytał ich o jego nazwę, zakłopotani bracia zdali sobie sprawę, że ich powód do dumy nie otrzymał jeszcze żadnego imienia. Z kłopotu szybko jednak wybawił ich jeden z nich, odpowiadając bez dłuższego namysłu, że wino nosi nazwę ‘Sanguis Jovis’, (Sangue di Giove) czyli ‘Krew Jowisza’ i tak już zostało.

Sześć różnych miejsc, każde na swój odmienny sposób magiczne i urzekające. My naszą wycieczkę z Sangiovese rozpoczęliśmy od wiszących ogrodów w Palazzo della Provincia, gdzie znajduje się również krypta najbogatszej i najbardziej wpływowej w swoich czasach rodziny w Ravennie- rodziny Rasponi. Spojrzeć z góry na plac Świętego Franciszka i w otoczeniu kwiatów degustować wybrane przez nas wino, niesamowicie pobudza zmysły i wyobraźnię.

giardini pensili  1

Jesteśmy jednak dopiero na początku naszej wyprawy, czekają na nas również ogrody botaniczne oraz ogrody biblioteki Classense, gdzie w przepięknym patio degustowane przez nas wino stara się opowiedzieć nam historię tego miejsca. Pozostałe trzy ogrody udostępnione na tą okazję przez osoby prywatne, zachwyciły gościnnością i pasją do wina jaką podzielali wszyscy obecni tam goście. Winnice, które brały udział w tym wydarzeniu to między innymi Tenuta Santa Lucia, Consorzio Appennino Romagnolo, Rocca Le Caminate, Tenuta Villa Trentola, Fiorentini Vini oraz wiele innych.

giardino

 Inicjatywa Giardini di Maggio nie odstrasza formalną i sztywną atmosferą. Wszyscy amatorzy wina są mile widziani, a obecny w każdym z sześciu ogrodów sommelier służy pomocą i chętnie opowiada o winach, które możemy skosztować. Warto również wspomnieć, że mimo iż gospodarzem wydarzenia jest Sangiovese, organizatorzy pomyśleli też o miłośnikach win musujących. Nie można przecież zaprzeczyć, że to właśnie włoskie ‘bollicine’ smakują wszystkim bez wyjątków. Zadbano również o to, aby degustacji towarzyszyły przekąski, bo przecież dobre wino smakuje jeszcze lepiej w połączeniu z wyśmienitym serem czy też włoską szynką lub salami. Tu również byliśmy pod wrażeniem tego co gospodarstwa z regionu miały nam do zaoferowania. Jeden wieczór- moc wrażeń.

1091492-brick-drzwi-do-tajemniczy-ogrod

Gorąco zachęcam do odwiedzenia Ravenny, kolejna edycja inicjatywy Giardini di Maggio już za rok.

Tekst: Joanna Sitek